Jedzenie w ciemnościach, czyli nowy sposób na wzmocnienie doznań smakowych

Za każdym razem, gdy jesteśmy pewni, że już nic nowego nie można wymyślić w sposobie podawania posiłków, okazuje się, że jednak można. I to bardzo dużo. Otóż ktoś wpadł na pomysł serwowania potraw w całkowitych ciemnościach. Na pierwszy rzut oka pomysł całkowicie szalony. Po pierwsze dlatego, że niby jak można coś zjeść, nie widząc nawet własnego talerza. Poza tym w jaki sposób kelnerzy mieliby podawać posiłki, aby nie wylądowały na głowach gości? Na wszystko jest jednak sposób, a restauratorzy starają się zapewnić jak najlepsze warunki swoim klientom.


Pomysł podawania posiłków gościom w całkowitych ciemnościach, bardzo dobrze przyjął się zarówno na świecie, jak i w Polsce. W Poznaniu znajduje się restauracja, gdzie można zjeść w całkowitych ciemnościach. Kelnerzy wyposażeni są w noktowizory. Pomysł genialny w swojej prostocie i niesamowicie skuteczny. Goście mają zakaz używania jakichkolwiek przedmiotów, które generowałby nawet niewielkie światło, w tym również telefonów komórkowych.
Na czym opiera się tajemnica sukcesu restauracji tego typu? Oczywiście na jedzeniu. Goście nie wiedzą bowiem, co będą spożywać. Za każdym razem szef kuchni przygotowuje inne danie dnia, a klienci mogą jedynie powiedzieć kelnerowi czego nie lubią jeść, a co uwielbiają. Dzięki temu dania w pewnym stopniu będą bardziej dopasowane do naszego gustu. Doznania spowodowane ciemnością i stopniowym odkrywaniem tajemnicy zawartości naszego talerza są niesamowite i trudno o nich zapomnieć. Na sali panuje specyficzny klimat, gdyż nie wiemy kto dokładnie siedzi obok nas i jak wyglądają inni goście. Osoby o słabych nerwach mogą nawet poczuć lekki dreszczyk.
Pomysł z całą pewnością należy do ciekawych i choć trudno uwierzyć, że jadanie w tego typu restauracjach może wejść w nawyk, to z całą pewnością jedna kolacja lub obiad nie zaszkodzi.

tekst: luk
zdjęcia: www.smh.com.au, atlasobscura.com, traveladvisor.pl